Zmień pracę na lepszą

poniedziałek, 7 czerwca 2010

CIEKAWA I DOBRZE PŁATNA… JAK TAKĄ ZŁAPAĆ?

Zastanawiałem się ostatnio nad tym, dlaczego ludzie pracują. Wiem, że pytanie może być banalnie głupie…, ale czasem warto też takie zadawać. Przyszły mi do głowy dwa główne „motywatory”: (1) bo chcą, (2) bo muszą.
Chęć jest powiązana z zainteresowaniami i pasją. „Motywator” numer 2 z koniecznością gromadzenia środków do utrzymania siebie i rodziny.

Postanowiłem utworzyć z obu „motywatorów” matrycę składającą się z czterech pól (A, B, C, D). Pola reprezentują określone zbiory zawodów/stanowisk. W zależności od tego na ile dane stanowisko jest atrakcyjne pod kątem zarobków i zainteresowań, można je umieścić w odpowiednim miejscu na matrycy.



Co można z takiej matrycy wyczytać? Przede wszystkim dwie rzeczy.

Po pierwsze – gdzie jesteśmy na matrycy teraz?
Po drugie – gdzie chcielibyśmy być?

Każde pole oprócz pola C prędzej czy później powinno nas popchnąć do zmiany pracy. Zobaczmy, w jaki sposób można polepszyć swoją sytuację.

1) A -> D - pracujemy za większe pieniądze robiąc rzeczy, które niekoniecznie nas interesują. Spotkałem się z opinią, że w takiej sytuacji warto zmienić pracę, jeśli wiąże się ona ze wzrostem zarobków przynajmniej o 10%.
2) A -> B – pracujemy za porównywalne pieniądze robiąc rzeczy, które nas interesują
3) A -> C – większa kasa + praca zgodna z zainteresowaniami (idealny scenariusz)
4) D -> C – porównywalne zarobki, praca zgodna z zainteresowaniami

Każdy z nas na pewno chciałby znaleźć się w ćwiartce C. Osoby, które już tam są, robią wszystko, aby to status quo utrzymać. Jest to o tyle proste, że robiąc to co lubimy i co sprawia nam satysfakcję, o wiele łatwiej o dobre efekty pracy.
Jakie są nasze szanse związane z poruszaniem się po tej matrycy? Według mnie wygląda to tak.

Najłatwiej zdobyć pracę ćwiartce B. Należy jednak przedtem spełnić dwa warunki. Po pierwsze musimy mieć w miarę jasno określony cel zawodowy związany z naszymi zainteresowaniami. Po drugie musimy być gotowi na wyrzeczenia związane ze zdobyciem danej pracy. Mam tu na myśli np. przeprowadzkę do innej lokalizacji.

Do ćwiartki C najłatwiej „dostać się” z ćwiartki B. Robiąc to co lubimy szybko stajemy się w tym coraz lepsi. Im jesteśmy lepsi (umiejętności, doświadczenie), tym większą mamy wartość na rynku pracy. Łatwiej jest nam dostać podwyżkę w aktualnym miejscu pracy lub przejść do innego pracodawcy za lepsze pieniądze.

Jeśli chodzi o „transfer” do C z pozostałych ćwiartek uważam, że mimo wszystko łatwiej jest przejść do C z ćwiartki D niż z A. Sugeruję się tu wyceną rynkową pracownika. Wiem, że brzmi to brutalnie, ale rynek pracy to taki sam rynek jak każdy inny. Pracownik, który zarabia dużo posiada w większości przypadków większą wiedzę, umiejętności i doświadczenie niż ten, który aktualnie zarabia mniej. Stąd jest wielce prawdopodobne, że sprosta wymaganiom pracy w ćwiartce C lepiej niż pracownik z A. Tym bardziej, że będzie robił to co go bardziej interesuje.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla osób, które chcą się wyrwać z D do C jest jednak droga przez B. Ruch z D do B robią najczęściej osoby, których sytuacja finansowa jest stabilna i dojrzeli do tzw. ponownego startu na rynku pracy.

Ostatnia możliwość to start zawodowy w C. Tutaj przychodzą mi do głowy dwie grupy osób.
1) Uzdolnieni absolwenci (głównie szkół wyższych), na których aktualnie jest popyt na rynku pracy.
2) Osoby, które z sukcesem rozpoczęły własną działalność gospodarczą.

Czy wszyscy możemy się znaleźć w ćwiartce C? Chyba nie. Jednak nasze szanse gwałtownie rosną warunkiem chwilą jasnego sprecyzowania celu zawodowego związanego z zainteresowaniami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz